O ataku na bazę w Dubnie bez szczegółów, co nie powinno dziwić, wspominał w poniedziałek rzecznik ukraińskich sił powietrznych płk. Jurij Ignat.

– Główne uderzenie (rosyjskich rakiet i dronów – red.) było wymierzone w jedną z operacyjnych baz lotniczych, o której dyskutowano w mediach społecznościowych (chodzi o Dubno – red.) – powiedział Ignat.

Potwierdził, bez podawania konkretów, że niektóre rosyjskie rakiety i bezzałogowce sięgnęły celu. – Przy tak dużej liczbie celów nie da się wszystkich przechwycić – mówił. Z kolei mer Równego Ołeksandr Tretiak przyznał wprost, że najmocniej w ataku ucierpiało właśnie Dubno.

Lotnisko w Dubnie zostało trafione? Są nagrania

Z nagrań opublikowanych w mediach społecznościowych wynika, że okolice lotniska w Dubnie zostały trafione.

Reklama

Pozostaje pytanie, jaka była skala zniszczeń/strat. Na to póki co nie ma odpowiedzi.

Atak na lotnisko w Dubnie był zemstą za "Pajęczynę

Lotnisko w Dubnie znajduje się około 115 km od polskiej granicy. Przez wiele było kompletnie zapomniane – popadało w ruinę i zarastało krzakami. Zaczęto przygotowywać je do gotowości bojowej dopiero w 2019 r. Wielu ukraińskich blogerów militarnych spekuluje, że na terenie bazy znajdowały się otrzymane z Zachodu wielozadaniowe samoloty F-16.

Rosyjska propaganda, vide agencja TASS, przyznaje, że atak na bazę w obwodzie równieńskim był zemstą za Operację „Pajęczyna”, podczas której Rosjanie stracili wiele bombowców strategicznych.