Wybory prezydenckie, których druga tura odbyła się 1 czerwca, wzbudziły wiele emocji i dyskusji. Według oficjalnych wyników, ogłoszonych przez Państwową Komisję Wyborczą, zwycięzcą został Karol Nawrocki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, z wynikiem 50,89 proc. głosów. Jego kontrkandydat, Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej, uzyskał 49,11 proc. poparcia.
Po ogłoszeniu wyników pojawiły się jednak głosy podające w wątpliwość uczciwość procesu wyborczego. Wskazywano na nieprawidłowości w niektórych komisjach wyborczych, gdzie jeden z kandydatów miał nie zyskać niemal żadnych nowych głosów w drugiej turze w porównaniu z pierwszą, a nawet odnotować ich spadek. Te sytuacje wzbudziły podejrzenia co do rzetelności podanych danych.
Polacy podzieleni w ocenie
W najnowszym sondażu, przeprowadzonym przez SW Research dla rp.pl, zapytano Polaków o ich opinię na ten temat. Na pytanie: „Czy Pani/Pana zdaniem jest możliwe, by tegoroczne wybory prezydenckie w Polsce zostały sfałszowane?” odpowiedzi rozłożyły się następująco:
- 40,1 proc. badanych uważa, że sfałszowanie wyborów jest możliwe.
- 45,3 proc. respondentów zdecydowanie odrzuca taką możliwość.
- 14,6 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania.
Wyniki sondażu pokazują, że polskie społeczeństwo jest w tej kwestii głęboko podzielone. Odsetek osób, które dopuszczają możliwość sfałszowania wyborów, jest znaczący i stanowi wyraźny sygnał, że część Polaków straciła zaufanie do procedur wyborczych.
Dyskusję o wynikach podsycił również komentarz Donalda Tuska, który zapytany o decyzję Sądu Najwyższego w tej sprawie, stwierdził, że "nie ma powodów, by ją kwestionować". Mimo to kontrowersje wokół wyborów nadal pozostają żywe w debacie publicznej.