"Tak wygląda cud gospodarczy". Polska jako wzór transformacji
Mueller opisuje Polskę jako przykład udanej transformacji gospodarczej. W jego ocenie Polska osiągnęła poziom wzrostu porównywalny z azjatyckimi "tygrysami", takimi jak Korea Południowa.
"Tak wygląda cud gospodarczy: utrzymujący się od dekad wzrost gospodarczy, stale rosnące płace, niewielkie różnice w poziomie zarobków, rosnąca długość życia, coraz wyższy poziom wykształcenia. W ciągu 20 lat gospodarka uległa podwojeniu" – pisze autor.
Niemiecki dziennikarz pisze o Nawrockim. "Nacjonalista o podejrzanej biografii"
Polacy wybrali prezydenta, którego Mueller określa jako "prawicowego nacjonalistę o podejrzanej biografii". Autor zauważa, że "niektórzy widzą w nim prawicowego chuligana, dla innych jest konserwatywnym intelektualistą".
Mueller zwraca uwagę, że w przypadku Polski nie znajduje potwierdzenia popularna teza, że populizm rośnie tam, gdzie ludzie przegrali na globalizacji. "Polska znajduje się jednoznacznie po stronie wygranych" – pisze autor.
Przyczyna porażki Rafała Trzaskowskiego? "Rząd zbyt mało przeforsował"
W ocenie Muellera wynik wyborów był w dużej mierze efektem słabości koalicji Donalda Tuska. Autor pisze o "niekorzystnym wizerunku skłóconej koalicji". "Rząd zbyt mało przeforsował, blokując sam siebie. Zabrakło woli pokazania woli działania" – czytamy.
Autor zwraca także uwagę na coraz silniejsze podziały społeczne w Polsce. "Powiększająca się przepaść między dużymi miastami a regionami wiejskimi" – w jego ocenie – staje się źródłem frustracji, która przekłada się na polityczne wybory.
"W regionach wiejskich rośnie frustracja, ponieważ mieszkający tam ludzie czują się porzuceni. Z tego powodu są bardziej otwarci na hasła nacjonalistyczne, podczas gdy mieszkańcy dużych miast odrzucają je" – pisze Mueller.
"Szantaż" ze strony MAGA. Wpływ amerykańskiego ruchu na polskie wybory
Mueller przywołuje także wpływ czynników zewnętrznych. Wskazuje, że jednym z decydujących elementów kampanii mogła być interwencja amerykańskiego ruchu MAGA.
Autor określa jako "szantaż" wystąpienie Kristi Noemi podczas spotkania w Jasionce, gdzie wzywała do poparcia "przywódcy, który współpracuje z Trumpem", ostrzegając, że w przeciwnym razie Polska będzie musiała polegać na "groźnych lub niepewnych albo i takich sojusznikach, jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania".
Mueller kończy artykuł stwierdzeniem, że "Polska potrzebuje Europy i Europa potrzebuje Polski. Zaufanie, które jest warunkiem tej relacji, wymaga jednak wzmocnienia".