Najpierw, w czwartek wieczorem, w sieci pojawiły się nagrania pokazujące potężne eksplozje w okolicach lotniska w Briańsku na zachodzie Rosji. Według kanału Astra na Telegramie, zniszczono jeden śmigłowiec typu Mi-8, a drugi, Mi-35WM, uszkodzono. Z kolei eksperci z ukraińskiego serwisu militarnego "Defence Express" twierdzą, że siła eksplozji wskazuje, iż mógł zostać także trafiony magazyn rakiet. Wcześniej spekulowano też, że trafiona została wyrzutnia rakiet Iskander.

Jednak rosyjskie władze udają, że "nic się nie stało". Aleksander Bogomaz, gubernator obwodu briańskiego, poinformował, że obrona powietrzna rzekomo zniszczyła cztery bezzałogowce. Zapewnił, że "nie było ofiar, ani strat materialnych".

Atak obok bazy lotniczej Engels. Płonie skład paliw

W nocy ukraińskie drony pojawiły się również nad miastem Engels w obwodzie saratowskim. Jak relacjonował gubernator obwodu Roman Busargin, w wyniku ataku wybuchł pożar w "jednym z zakładów przemysłowych".

Reklama

"Nie ma wstępnych doniesień o ofiarach. Na miejscu pracują odpowiednie służby. Specjaliści podejmują wszelkie niezbędne działania, by usunąć skutki ataku" – napisał Busargin na swoim kanale w serwisie Telegram.

Telegramowy kanał Astra podaje, że ogień pojawił się na terenie bazy paliw Kristall, należącej do Rosrezerwu, która zaopatruje pobliskie lotnisko wojskowe Engels-2. Stacjonują tam bombowce Tu-95MS i Tu-160.

Reklama

Ukraińskie drony już wcześniej dwukrotnie atakowały tę bazę paliw – w styczniu tego roku. Podczas pierwszego ataku, 8 stycznia, zniszczone zostały trzy zbiorniki o pojemności 120 tys. metrów sześciennych każdy, a sześć kolejnych zostało uszkodzonych. Utracono wtedy około 800 tys. ton paliwa. Drugi atak nastąpił 14 stycznia – gdy poprzedni pożar nie został jeszcze całkowicie ugaszony.

Trafiono zakłady w obwodzie tambowskim

Drony uderzyły również w jeden z zakładów w Michurińsku w obwodzie tambowskim – poinformował p.o. gubernatora obwodu, Jewgienij Pierwyszow. "Niestety, trzy osoby zostały ranne, z czego dwie trafiły do szpitala" – przekazał.

Według źródeł Astry, celem ataku były zakłady Progress, produkujący zaawansowane technologicznie systemy sterowania dla lotnictwa i technologii rakietowej, a także szeroki asortyment urządzeń elektrycznych dla przemysłu cywilnego oraz instalacji gazowych i naftowych.

Nad Rosją zestrzelono ponad 150 dronów

Bezzałogowce pojawił się również nad Moskwą. Mer miasta Siergiej Sobianin poinformował, że w pobliżu stolicy zestrzelono 10 dronów. Nie podał jednak informacji o ewentualnych skutkach na ziemi ani o ofiarach.

Według komunikatu rosyjskiego Ministerstwa Obrony, w nocy zestrzelono i unieszkodliwiono 174 ukraińskie drony. Zneutralizowano je nad obwodami: briańskim, rostowskim, saratowskim, woroneskim, kałuskim, kurskim, orłowskim, riazańskim, tulskim, biełgorodzkim, tambowskim, w obwodzie moskiewskim oraz na okupowanym Krymie.