Według źródeł medialnych, nastolatek miał wcześniej pożegnać się z matką, która po tej rozmowie zaalarmowała policję. Służby zareagowały, jednak stan chłopaka po próbie samobójczej określono jako krytyczny. Został przewieziony do szpitala w Salonikach, gdzie obecnie walczy o życie pod opieką lekarzy.
Podejrzany o zabójstwo Mai z Mławy w stanie krytycznym. Tragedia po decyzji greckiego sądu
Rodzina oraz obrończyni Bartosza G. już wcześniej sygnalizowały, że chłopak jest w złym stanie psychicznym i rozważa odebranie sobie życia. Wnioskowano, by proces toczył się na miejscu, w Grecji, m.in. z powodu "negatywnych komentarzy kierowanych w jego stronę". Mimo to, w czwartek grecki sąd wydał decyzję o wykonaniu europejskiego nakazu aresztowania (ENA) i zgodzie na przekazanie podejrzanego polskim władzom.
Aresztowanie i oskarżenie
Bartosz G. został zatrzymany na początku maja w Katerini, gdzie przebywał w ramach uczniowskiej wymiany międzynarodowej. Umieszczono go w specjalnym ośrodku dla nieletnich, gdzie miał przebywać do czasu ostatecznej decyzji o ekstradycji.
Polska prokuratura zarzuca mu dokonanie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Według ustaleń śledczych, 16-letnia Maja opuściła dom 23 kwietnia, by odwiedzić kolegę mieszkającego w pobliżu. Jej ciało odnaleziono osiem dni później – 1 maja – w zaroślach nieopodal zakładu należącego do rodziny podejrzanego.
2 maja Prokuratura Okręgowa w Płocku ogłosiła, że wobec Bartosza G. sformułowano zarzut zabójstwa. Za ten czyn, w przypadku osoby niepełnoletniej, grozi kara od 15 do 30 lat więzienia. Obowiązujące przepisy wykluczają możliwość orzeczenia dożywocia wobec nieletnich.
Brutalna zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną
Sprawa zabójstwa młodej dziewczyny poruszyła zarówno lokalną społeczność w Mławie, jak i opinię publiczną w całym kraju. Opis zdarzenia, który przedostał się do mediów, jest wyjątkowo drastyczny. Śledczy jednak, powołując się na dobro postępowania, nie komentują szczegółów sprawy.
Według nieoficjalnych doniesień, które pojawiły się w mediach, ciało ofiary miało nosić ślady brutalnych obrażeń głowy, a do ataku miało dojść z użyciem ciężkiego narzędzia. Te informacje nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone przez prokuraturę.
Co dalej?
Jeśli stan Bartosza G. się poprawi, a grecka decyzja o ekstradycji uprawomocni się, do jego wydania może dojść w ciągu kilku tygodni. Polskie służby są przygotowane do przejęcia podejrzanego i przetransportowania go do kraju. Cały proces odbywa się w ramach międzynarodowej współpracy policyjnej i wymiaru sprawiedliwości.
Tymczasem polska prokuratura nadal oczekuje na pełną opinię biegłych po przeprowadzonej sekcji zwłok ofiary. Ma ona kluczowe znaczenie dla dalszego toku śledztwa oraz ewentualnego aktu oskarżenia.
Źródło: Goniec.pl, Onet.pl