Kontrowersyjny obrazek po raz pierwszy pojawił się na platformie Truth Social, a następnie został udostępniony przez Biały Dom na platformie X. Przedstawia Trumpa w papieskim stroju z dużym krucyfiksem zawieszonym na szyi.
Papież Trump jak Nawrocki-Batyr?
Obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję spotkał się z pewnym rozbawieniem, jak i krytyką, a duża część użytkowników mediów społecznościowych uznała go za wyraźną zniewagę wobec zmarłego papieża.
Według wielu komentatorów życia publicznego, w tym polskich polityków, mamy do czynienia z czym dalece niepoważnym, a wręcz "pajacowaniem" nieprzystającym prezydentowi Stanów Zjednoczonych.
"Donald Trump Papież, Karol Nawrocki Batyr. Przebieraniec z przebierańcem zawsze się dogada" – skwitował na portalu X polityk Lewicy Tomasz Trela, nawiązując do afery z literackim pseudonimem Karola Nawrockiego – Tadeuszem Batyrem.
Papież Franciszek przeciwieństwem Donalda Trumpa
Rzecznik Watykanu nie skomentował zdjęcia Trumpa przebranego za papieża, które opublikował Biały Dom.
Donald Trump wziął udział w pogrzebie papieża Franciszka w Rzymie w zeszłym tygodniu, podczas swojej pierwszej podróży zagranicznej po rozpoczęciu drugiej kadencji prezydenta USA.
Portal Politico zauważył, że Franciszek był często przedstawiany jako całkowite przeciwieństwo Trumpa – człowiek o ogromnej władzy, który przyjął postawę pokornego sługi Kościoła.
Donald Trump: Chciałbym zostać papieżem
Zapytany, kto powinien zastąpić Franciszka, Trump odpowiedział we wtorek reporterowi: "Nie mam żadnych preferencji", żartując wcześniej, że "chciałby zostać papieżem". Następnie dodał: Muszę powiedzieć, że mamy kardynała, który pochodzi z miejsca o nazwie Nowy Jork i jest bardzo dobry.
Prezydent USA miał na myśli arcybiskupa Nowego Jorku, Timothy'ego Michaela Dolana.
Dotychczas żaden papież nie pochodził z USA.
Timothy Michael Dolan został mianowany kardynałem przez papieża Benedykta XVI, a więc należy do grona kardynałów, którzy brali już udział w konklawe. Nie jest wymieniany wśród tzw. papabili, czyli kardynałów, którzy mają szansę – przynajmniej według medialnych doniesień – zostać papieżem. Sam też takiej perspektywy nie bierze prawdopodobnie pod uwagę – także jeśli chodzi o pozostałych kardynałów z USA.